środa, 18 stycznia 2017

My Mechanic cz.1

Jeśli ktoś zapytałby mnie co wiem o samochodach, to powiedziałabym, że posiadają marki i jeżdzą. Jak bardzo prześmiewczo nie podeszłabym do mojej niewielkiej wiedzy z tego tematu, to jedno jest pewne. W swojej początkującej karierze grafika poradzę sobie nawet z takim problemem. Ostatniego czasu miałam przyjemność wykonywać ilustracje do aplikacji mobilnej dla Your Mechanic <klik>. Przyznam, że początkowo niechętnie podchodziłam do flat design'u. Im dłużej musiałam siedzieć przy ilustracjach, tym mocniej przekonywałam się, jak bardzo wymagający jest ten styl graficzny. Miałam bardzo zawężoną kolorystykę (kilka odcieni niebieskiego i szarego) i to było sporym wyzwaniem.

Każda podstrona posiada odpowiednio przygotowaną ilustrację. Bardzo mi się podobało to, że musiałam zadbać o prezentację różnych styli życia, a także całkiem sporo poczytałam na temat obyczajowości ludzi z drugiej strony globu. W szczególności pewne aspekty pojawiły się podczas projektowania samochodów, ale o tym opowiem innym razem.



Nie ma nic lepszego, niż filiżanka gorącej kawy. Odnoszę wrażenie, że czytanie gazety do porannej kawy, czy śniadania nie jest tak popularne w Polsce jak w Stanach. Co innego po naszej zachodniej granicy...


Pierwsza postacią, która została zaprojektowana, był mężczyzna czytający gazetę, jednak to właśnie rysowanie kobiety było bardziej wymagające. Z bardzo efektownej, kędzierzawej fryzury przeszłam do klasycznego, asymetrycznego bob'a. Podkreślano mi, że powinnam stworzyć wizerunek silnej, nowoczesnej kobiety. 


Sama wizualizacja wymiany oleju była dość kłopotliwa, ponieważ musiałam zmieścić się na planie kwadratu, a umieszczenie bagnetu psuło kompozycję. Pozwoliłm sobie na odejście od narzuconych kolorów przy wykonywaniu pojemnika z olejem. Dzięki użyciu kontrastującej czerwnieni, odbiorca spogląda na ręce, a więc też na czynność wykonywaną przez postać. Hint!


Jak udekorować podstronę: Explore your car's health? Nie było opcji, musiałam zrezygnować z dosłowności, tym bardziej, że proszono mnie o bardziej abstrakcyjne podejście tematu. 

Mimo wszystko wciąż się uczę. Zawsze można coś poprawić i polepszyć. Na koniec zdradzę, że ilustracje Antona Fritsler'a były dla mnie wzorem. Jego dzieła są niesamowite i z pełną powagą stwierdzam, że jak dla mnie tworzy jedne z najlepszych ilustracji wektorowych z jakimi się spotkałam. 

To nie koniec. Następne ilustracje pojawią się za jakiś czas :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz